Pokochaj jesień
„Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie”.
Tadeusz Wywrocki „Jak nie kochać jesieni”
Lato minęło i nadeszła jesień… W kalendarzach zawitał październik, a w parkach kolorowe liście opadające z drzew. Słońce coraz szybciej chowa się za horyzont, kończąc dzień i coraz częściej za oknem słychać deszcz… Dla niektórych z nas to czas smutku i braku chęci do codziennego wstawania z łóżka..
Kiedy dopada nas gorszy nastrój, a nasze emocje zaczynają „ważyć” tak dużo, że niemożliwym wydaje się ich udźwignięcie, czy istnieją jakieś sposoby, które możemy wykorzystać w celu poprawy naszego samopoczucia?
Prześledźmy po kolei poniższe punkty…
- Myśl pozytywnie!
Podstawowym sposobem jest pozytywne myślenie. Zamiast myśleć w negatywnych kategoriach, możemy spróbować pomyśleć w pozytywnych, np. „Nie zdążyłam wczoraj zrealizować wszystkiego, co sobie zaplanowałam – jestem beznadziejna” możemy pomyśleć „Mimo, że nie wykonałam wszystkich zaplanowanych czynności, udało mi się załatwić kilka ważnych spraw. Mogę być z siebie zadowolona”. Ważne jest dostrzeganie dobrych stron sytuacji. To, w jaki sposób o czymś myślimy, znacząco wpływa na nasz nastrój i zachowanie.
Stosuj zasadę małych kroczków!
Duże i trudne zadania mogą wzbudzać w nas obawę, że sobie nie poradzimy. Często reagujemy wtedy zniechęceniem i brakiem motywacji do jego wykonania, a te odczucia skutecznie obniżają nas nastrój. Spróbujmy nauczyć się dzielić zadania na mniejsze części. Gdy nie możemy „uporać się” z czymś od razu, podzielmy pracę na kilka dni.
Nie poddawaj się!
Jeśli nasze złe samopoczucie wynika z niepowodzenia, pamiętajmy, że zawsze możemy spróbować jeszcze raz. To naprawdę działa.
Poruszaj się!
Uprawianie sportu, choćby przez 10-15 minut działa na nasz organizm jak lek przeciwdepresyjny – minimalizuje niepokój i powoduje wydzielanie hormonów szczęścia. A do tego pobudza i przywraca energię, powodując, że mamy ochotę angażować się w inne czynności. Nie zapominajmy więc o porannej gimnastyce, która nie tylko wprowadzi nas w dobry nastrój, ale również zadba o naszą figurę.
Zrelaksuj się!
Jednym ze sprawdzonych sposób jest stosowanie różnych technik relaksacyjnych. Może to być wizualizacja, joga, głębokie oddychanie czy chwila z muzyka relaksacyjną. Dzięki temu nasze mięśnie się rozluźniają, napięcie opada, a w jego miejscu pojawia się spokój i odprężenie.
Porozmawiaj z kimś, kogo lubisz!
Skutecznym sposobem jest też rozmowa z bliską osobą. Możemy zadzwonić lub spotkać się z kimś kogo lubimy, kto dobrze wpływa na nasz nastrój i podzielić się z nim naszym złym samopoczuciem. Kontakt z życzliwą nam osobą zwiększa poczucie spokoju.
Zaangażuj się w coś, co lubisz robisz!
Czasami warto na moment oderwać myśli od czegoś co nas zmartwiło i wpłynęło na nasze gorsze samopoczucie. Może to być zaangażowanie się w naszą ulubioną aktywność, zrobienie czegoś w inny sposób niż zazwyczaj, spotkanie z drugą osobą.
Odpocznij!
Każdy z nas potrzebuje odpoczynku, przerwy. Możemy wybrać się na długi spacer, basen albo spotkać z przyjaciółmi. Chwila wytchnienia, zapomnienia i obcowania z naturą działa kojąco na nasz umysł.
Zrób coś, czego nie robisz na co dzień!
Ten sposób dotyczy zrobienia czego innego, nowego, kreatywnego. Możemy, np. ugotować coś, czego nigdy nie gotowaliśmy, upiec ciasto czy też posprzątać dawno nie otwieraną szafę.
Spraw sobie przyjemność!
Skoro mamy gorsze samopoczucie, dlaczego nie mielibyśmy zrobić dla siebie czego miłego? Możemy wybrać się do kina, pójść na lody, zakupy, sprawić sobie przyjemność.
To tylko kilka propozycji, jak możemy próbować poprawić swoje samopoczucie. Każdy z Was na pewno mógłby dorzucić od siebie kolejny pomysł… Jeśli przychodzi Wam coś do głowy, do piszcie w komentarzu. Wasza sugestia może okazać się znacząca i pomocna dla drugiej osoby. Zadbajcie też o siebie – wybierzcie sobie choć jeden punkt i starajcie się każdego dnia wprowadzać go w życie. Może dzięki temu Wasza jesień będzie słoneczna i kolorowa. Najważniejsza rzecz – nie zapominajcie o uśmiechu!
Magdalena Musiałowska-Paterek, psycholog