W szponach lęku
Odczuwasz czasem niepokój i nie wiesz, czego on dotyczy? Każdy z nas czuje czasem taki nieokreślony niepokój lub lęk. Często jest to lęk przed samotnością, albo przed przyszłością.
Nieokreślony niepokój jest przeżyciem związanym z samym faktem istnienia i występuje on u każdego człowieka, zwłaszcza w sytuacjach, gdy trzeba wyjść ze swych nawykowych zachowań życiowych i szukać nowej drogi. Dlatego kobiety, które kochają za bardzo mogą mieć trudność i odczuwać niepokój czy nawet lęk wtedy, gdy próbują stanąć na własnych nogach już bez partnera, który je np. ranił.
Nieokreślony niepokój objawia się napięciem w mięśniach, w narządach wewnętrznych i w psychice. Napięcie to, gdy występuje w słabym nasileniu jest nawet korzystne, bo motywuje do działania, do większego wysiłku umysłowego i fizycznego, ale w większym natężeniu paraliżuje… Człowiek czuje się rozbity fizycznie i psychicznie, obolały, nie jest zdolny do myślenia, podejmowania decyzji. Jest to stan podobny do choroby.
Niewidzialny paralizator
W przypadku nieokreślonego niepokoju nie wiemy, czego się boimy. Chcielibyśmy swobodnie odetchnąć, ale nie możemy. Nie wiemy, co nam tak naprawdę dokucza. Coś zagraża, ale nie wiadomo co. W silniejszym nasileniu człowiek nie ma odwagi pójść naprzód, cofa się, zamyka się w czasie teraźniejszym, który wypełniony jest właśnie niepokojem. Człowiek opanowany przez nieokreślony niepokój nie idzie ku przyszłości.
Niepokój zmniejsza się, gdy wiemy co przyniesie nam jutro. Gdy wiemy, że jutro wstaniemy, pójdziemy do pracy, będziemy mieć takie, a nie inne zajęcia, gdy wiemy, że jutro słońce też będzie świecić, albo deszcz znów będzie padać. Dlatego dobrze jest mieć plan dnia w tych trudnych momentach. Niepokój przed nieznanym zmniejsza się gdy wierzymy w bieg wypadków, zarówno własnych, jak też i świata nas otaczającego. Ale może się zdarzyć inaczej, że rano nie będziemy w stanie wstać z łóżka, może być awaria w dostawie wody czy prądu. Są to jednak przypadki na tyle rzadkie, że nie bierzemy ich pod uwagę. I właśnie dlatego przyszłość przedstawia się w sposób pewniejszy, wchodzimy w nią jak na twardy grunt, co nieraz jest tylko złudzeneim. Ale dzięki takim złudzeniom, jesteśmy zdrowi i spokojni.
Napięcie lękowe rozładowuje też wszelka aktywność, czasem też ono się zmniejsza w towarzystwie, gdy się jest aktywnym, coś się coś mówi, robi. Samotność jest czynnikiem, który w atakach lękowych wyraźnie zwiększa natężenie ataku, dlatego warto mieć wkoło siebie ludzi. Gdy jednak niepokój utrzymuje się dłużej i znacznie utrudnia funkcjonowanie należy udać się do specjalisty, psychiatry lub psychologa.
autorka: Magdalena Łabieniec – psycholog